wtorek, 26 marca 2013

Rozdział 6

*Perspektywa Lol*

Hmm... Jess coś długo nie wraca. Pewnie spotkała jakiegoś kolesia, który wpadł jej w oko, albo coś w tym stylu. No nic potańczę sama.

Weszłam na parkiet i od razu dostrzegłam bruneta o zniewalających oczach...tak to znowu on. Jakże dziwny jest los, że zawsze spotykam właśnie jego. Podeszłam bliżej żeby lepiej się mu przyjrzeć, jednak chyba za blisko, ponieważ mulat odwrócił się w moją stronę. Chyba mnie poznał. Nie proszę chciałam uniknąć kolejnego spotkania z nim. Nie chciałam się w nim zakochać...

- Lol co ty tu robisz? W Londynie? - Bad Boy przybliżył się do mnie jeszcze bardziej tak, że teraz doskonale widziałam jego białą koszulkę doskonale opinającą jego umięśniony brzuch. Do tego czarne rurki i czerwone nike. Jak zwykle wyglądał nieziemsko. - Nie Lol nie myśl o nim to zwykła gwiazda!

 - Ymm...no nie wiem mieszkam ? - chciałam go wyminąć, ale zatarasował mi drogę. - Mulat zaśmiał się tylko. Dlaczego aż tak bardzo irytowało mnie jego zachowanie...

Nie chciałam, więcej natknąć się na niego. Chciałam, żeby zobaczył, że wcale mnie nie interesuje. Zaczęłam tańczyć z zupełnie przypadkowym chłopakiem, który też był bardzo przystojny.. i dobrze. Widziałam Malika, który bacznie się nam przyglądał. Czego on w ogóle ode mnie chciał. Głupia gwiazda myśli, że może mieć wszystko! Mam tego dosyć wychodzę...

Na śmierć zapomniałam o Jess . Co się z nią stało .?

*Perspektywa Jess *


"Poznam te loki na końcu świata ..."  Stałam oszołomiona i z kilku metrów obserwowałam przeciąg akcji..

Harry ,który z kąt z nie owo się wziął przygniatał ciałem tego zboczeńca , a ten wymachiwał rękoma we wszystkie strony. Lokowaty w pewnej chwili uderzył z pięści w twarz mężczyzny . Ten tylko upadł na ziemię i  po czterech uciekł.
Zielono oko chłopak  zaczął iść w kierunku mnie.
-Jess to ty ? Nic ci nie jest ?  -zaczął wypytywać się stojąc już koło mnie .
-Tak to ja , spoko nic mi nie jest .-powiedziałam obojętnie.
-To dobrze już się bałem że ci coś ten palant zrobił , a tak w ogóle co ty tu robisz .? W Londynie?
-Niee serio wszystko ok, mieszkam tu od dzisiaj z Lolą ,przepraszam ale muszę iść bo Lola się pewnie martwi . Dzięki za ratunek -rzuciłam gdy już odchodziłam , gdy nagle poczułam uścisk na nadgarstku .

-Co jeszcze chcesz .?  Jeszcze raz dzięki za ratunek - próbowałam wyślizgnąć się i wejść do klubu gdy zaczął mówić:

-Mam pytanie czy mogła byś mi dać swój numer tak w razie czego jak by cię jeszcze raz napadli -zaśmiał się  po cichu
-Co ty wogóle myślisz ?! Myślisz ,że jesteś sławny i możesz się mylić nie jestem tak głupia i łatwa.


*Perspektywa Loli*


Wybiegłam z klubu. Cały Londyn oblewał deszcz, a moje oczy mimowolnie wypełniły łzy. Kocham go... tak cholernie go kocham, ale wiem czym to i tak się skończy. Szłam szybko przed siebie... nagle usłyszałam głośne krzyki. Jakaś grupka kolesi zbliżała się do mnie. Zaczęłam iść szybciej,lecz poczułam tylko ucisk nadgarstka. Było ich trzech.
- Puść mnie! - krzyknęłam i kopnęłam jednego z nich. Na co tylko się zaśmiał.
- Co tak piękna dziewczyna robi o tej porze zupełnie sama?
- Puść mnie rozumiesz! - próbowałam się wyrwać jednak na marne. Facet rzucił mnie o drzewo i zaczął rozbierać... krzyczałam jednak to nic nie dawało. Nikogo nie było... Tych dwoje trzymali mnie, a on... płakałam, krzyczałam... dlaczego nikt nie może mi pomóc! Wiedziałam do czego zmierza ten zboczeniec..
- Dalej zerżnij ją ostro! - śmiali się... to była najgorsza chwila mojego życia..
Zaczął mnie całować i rozbierać... jednak po chwili poszedł sobie jakby nigdy nic. Nic mi nie zrobił. Byłam niemiernie szczęśliwa, jednak leżałam na ziemi moje ubranie było całe poszarpane brudne od błota. Zobaczyłam postać kierującą się w moją stronę..

- Boże Lola co się stało? - to Malik. Skąd on się tu wziął .. dlaczego teraz

- Zayn...on chciał mnie zgwałcić - chciałam powiedzieć coś jeszcze jednak mój płacz mi przerwał... czułam, tylko obrzydzenie.. obrzydzenie do mężczyzn.. życia i siebie. Malik przytulił mnie mocno. Nie wiem, dlaczego ale wiedziałam, że nie zrobi mi krzywdy.
- Chodź zabiorę cie stąd. Nie mogę cie zostawić w takim stanie. Dalej chodź. - Mulat chwycił mnie pod rękę.. nie miałam siły  chociażby iść. Bałam się.. bałam się, że znów ich spotkam. Wsiadłam do samochodu i znów po moim policzku zaczęły spływać słone łzy.



*Perspektywa Jess*


Obróciłam się na pięcie i już miałam wejść do klubu gdy usłyszałam głos Styles's.

-Nie bądź taka pewna nie odpuszczę sobie będę na Ciebie czekać.
  Łoł zadziwiły mnie te słowa dobra nie mam czasu się rozczulać muszę poszukać Lolę. Weszłam do środka szukałam dziewczyny , wypytywałam się ludzi czy jej nie widzieli . Ktoś powiedział że już wyszła. No nic to dzwonie po taksówkę i jadę do domu. Po 10 minutach pojazd przyjechał wsiadłam , podałam adres i samochód ruszył. Po drodze postanowiłam zadzwonić do Lol czy wszystko ok. Wybrałam numer , pierwszy sygnał, drugi ,trzeci aż ktoś odebrał.
-Lola gdzie jesteś ? A w ogóle kto ty ? -spytałam się gdy usłyszałam jakiegoś chłopaka.
-Jess tu Zayn Malik ,Lola jest u nas w domu , ktoś ją usiłować zgwałcić znalazłem ją i teraz jest u nas wszystko jest dobrze.
-Boże!! Co się stało ! To moja wina ! Boże dlaczego ?!-zaczęłam krzyczeć i płakać równocześnie .
-Spokojnie , to nie jest twoja wina . Nasz adres too..
- Wiem gdzie mieszkacie jestem blisko za 15 minut będę . -powiedziałam i szybko się rozłączyłam aby powiedzieć kierowcy , że zawracamy . Powiedziałam adres i taksówkarz zawrócił jadąc na podaną ulice.
Z kąd znam adres .? Jestem Directioners więc jak mogłam by nie wiedzieć gdzie mieszkają .
Dobra ale teraz to nie jest najważniejsze . Z niecierpliwością chciałam już objąć Lole , pomóc jej.
Po 15 minutach byłam na miejscu zapłaciłam i wybiegłam z auta łamiąc przy tym obcas .
-Szlak ..-powiedziałam do siebie ściągając buty . Nie czekając aż ktoś otworzy weszłam do środka bez pukania . Usłyszałam cichy płacz i od razu pokierowałam się w kierunku salonu zastałam tam całe
 One Direction i Lolę. Oni akurat byli jak najmniej istotni , w tej chwili liczyła się tylko Lola .
Dziewczyna siedziała na kanapie  przykryta kocem przy czym przytulał ja Zayn .
Jak ją zobaczyłam od razu podeszłam mocno ją przytuliłam .
-Lola słońce wszystko będzie dobrze zobaczysz -szeptałam do roztrzęsionej dziewczyny bujając ją delikatnie .- Wszystko się ułoży - powiedziałam i pojedyncze łzy zaczęły spływać mi po policzku ...

*Perspektywa Loli*


Siedziałam u chłopaków w domu. Hmmm kurcze niesamowite... nie mogłam sie otrząsnąć, ale wkurzało mnie już ich zachowanie zachowywali się jakbym była dzieckiem. Malik nie odstępował mnie na krok. Szczerze mówiąc podobało mi się to...

- Dobra dziewczyny późno już, więc nie macie wyjścia i musicie zostać u nas. - powiedział Harry z tym swoim uwodzicielskim uśmieszkiem.
- Nie ma mowy! - Jess od razu wstała i krzyknęła do Stylesa.
- Jess daj spokój...- Liam przejął inicjatywę. Moja przyjaciółka ustąpiła, a ja marzyłam tylko żeby sie położyć.
- Chodź Lol zaprowadzę cie do łazienki.
- Dobrze. - odpowiedziałam i poszłam za Malikiem na górę. Otworzył drzwi i powiedział, żebym jeszcze chwile poczekała. Po paru minutach wrócił z dużą koszulką i krótkimi szortami. Byłam pewna, że to jego... ten zapach poznałabym wszędzie. Wzięłam prysznic, zmyłam ten cały wstrętny zapach ... Poczułam wielką ulgę... Wyszłam z łazienki i skierowałam się w stronę salonu, z którego dochodziły głośne śmiechy. No tak urządzili sobie noc horrorów z alkoholem..ojj nie ładnie. Usiadłam pomiędzy Zayn'em, a Niallem.
- Ejj podziel się. - wskazałam na żelki żarłoka.
- Mmm.. noo nie wiem - zaśmiał się, a ja w tym czasie wyrwałam mu paczkę z rąk.
- Noo ejjj ! Zoostaw mi trochę! - wszyscy zaczęliśmy sie śmiać z widoku złego, głodnego Irlandczyka, a ja poczułam sie troche senna...

_________________________________________________________________


No to mamy kolejny rozdział :))

Mamy nadzieje, że w miare się wam spodoba <3
Zachęcam was do komentowania, jest nam bardzo miło wiedzieć czy wam się podoba i co byście chciały dalej :)) !! ♥♥♥ *.*

4 komentarze:

  1. zajebiste *_* !

    OdpowiedzUsuń
  2. Boże boski!
    Nie wiem, od czego to zależy ale kocham "*PERSPEKTYWY LOLI*"
    Omnomnomnom :3

    OdpowiedzUsuń
  3. super, super,super *.* DAWAĆ NN! :D

    [SPAM]
    Bardzo przepraszam, za SPAM, ale szukam stałych czytelników.
    Moje opowiadania komentuje 7-8 osób na tysiąc wyświetleń. :c
    Opowiadanie jest o Arii, siedemnastolatce z trudnym życiem.
    Postanawia, zacząć wszystko od nowa w Londynie, a tam poznaje nowych przyjaciół - Louisa, Nialla, Liama, Zayna i Harry'ego.
    Serdecznie zapraszam, i jeszcze raz przepraszam! :c
    LINK: http://i-want-forever-love.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń